poniedziałek, 29 listopada 2010

Kobieta lepsza od samochodu?

Ciekaw jestem czy ktoś się kiedyś zastanawiał nad porównaniem dwóch miłości życia faceta – kobiety i samochodu ? Pytanie czy jest to w ogóle możliwe, bo jak porównać piekną istotę do kawałka blachy na kołach? Niemniej są to przecież dwa zjawiska nadające facetom prawdziwej męskości, władające ich sercem i rozumem (a raczej jego zatracaniem) oraz wywołujące stan euforii i podniecenia. Stanowią ważny element życia mężczyzny, który poprzez ich zdobywanie podkreśla swój status w hierarchii.

Im dłużej się zastanawiam tym więcej widzę wspólnych płaszczyzn. Pierwszą z nich i chyba najbardziej oczywistą jest piękno, które w żargonie samochodowym lepiej nazywać designem. Jeśli facet widzi kobietę to ocenia ją na podstawie jej walorów zewnętrznych takich jak twarz, dekolt, nogi czy pupa (Jeśli mówi, że tak nie robi to chce być albo miły albo jest kompletnie niezainteresowany). Z samochodami jest podobnie. Widząc auto zastanawiamy się czy podoba nam się jego przód, koła, boczna linia czy tył. I tu rodzi się pytanie, w którym przypadku kwestia ta ma większe znaczenie i decyduje o tym, czy znajomośc będzie bliższa i dłuższa. Jeśli na pierwszy rzut oka kobieta nam się nie spodoba to raczej nici z przyszłościowych planów. Z kolei z samochodami jest inaczej. Pomimo, iż mechanizm wydaje się działać tak samo to jednak podświadomość podpowiada, że tuning może łatwo ten stan zmienić. Mamy 1:0 dla samochodu.
 
Idąc dalej zastanówmy się nad wnętrzem. W przypadku samochodu będzie to silnik, którego możliwości są w pewnym stopniu ograniczone a osiągi jak najbardziej przewidywalne. W trakcie użytkowania powszednieje i raczej nie zaskakuje. Z kolei jeśli spojrzymy na kobietę to na pewno jest ciekawsza od auta i potrafi zapewnić ciągłą moc doznań na wielu obszarach. Biorąc pod uwagę jej charakter, ideologię, motywy i zachowania to należy stwierdzić, że nie można się z nią nigdy nudzić. Im dłużej z nią jesteśmy tym bardziej ją doceniamy za magię unikalnych, jedynych w swoim rodzaju, skomplikowanych poglądów i tez. Remis 1:1.
 
Kolejną wartą oceny kategorią jest Ekonomia/Koszty. I tak przy aucie sprawdzać będziemy  ile średnio pali, ile kosztują części zamienne, jak drogie jest ubezpieczenie i ile traci na wartości. Wszystkie te wartości są łatwe do wyliczenia i jak najbardziej przewidywalne co pomaga przed zakupem auta bo wiemy dokładnie o jaki rząd wielkości zubożejemy. W przypadku ukochanej kobiety pozostaje to raczej niewiadomą, uzależnioną poniekąd od tego co pojawi sie na sklepowych półkach i co w danym momencie będzie absolutnie niezbędne. Pomimo, iż części zamiennych nie ma, nie traci na wartości i nie musi palić to dla mnie i tak 2:1 dla samochodu. Nawet wstępna wysoka cena wydaje się być tylko względną wobec brylantów czy szaf pełnych sukienek i butów.
 
Ostatnia płaszczyzna w jakiej dopatruję się możliwości porównania to wyposażenie. W przypadku kobiet może wiązać się to poniekąd z kategorią piękna bo każda z kobiet posiada pewne cechy i walory. Aczkowlwiek mam na myśli to, że za nic kompletnie nie trzeba dopłacać, nie ma listy dodatkowych bajerów i wszystko, mniejsze lub większe, dostajemy w standardzie. Jako, że przy samochodach zawsze jest lista dodatków, za które z reguły trzeba słono dopłacać to zwycięstwo w tej kategorii jest zdecydowanie dla kobiet. 2:2.
 
Po moim jakże krótkim a osobliwym porównaniu okazuje się, że ani kobiety, ani samochody nie  przechyliły szali zwycięstwa na swoją korzyść. A prawda jest jedna – oba zjawiska pięknie się w życiu uzupełniają i oba stanowią podstawę egzystencjalną faceta. Bo komu i czym najlpiej się pochwalić?
Tomasz Kruczkowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz