Jednym z nich jest Mercedes C36 AMG. Auto, które powstało w 1994 roku przy ścisłej współpracy Merca i AMG. Wyznaczyło drogę dla wszystkich już teraz firm (nawet Japończycy z Lexusem starają się nią iść), które prześcigają się w coraz to nowych modelach. Owa C-klasa miała 280 koni i rozpędzała się do setki w 6,7 sekundy. Jeśli spojrzymy na to dzisiejszym okiem to żaden wyczyn bo zwyczajne diesle potrafią lepiej, ale... Ale niestety nie mają tego czegoś co miał tamten Baby Benz. To był charakter, charakter sportu i walki. W tym miejscu zawsze będę powtarzał słowa Piotra R.Frankowskiego, który tym Mercem szalał po torze Le Mans dając popalić anglikom w Caterhamach. I robił z nimi co chciał bo pomimo wyższej masy auto było tak zestrojone, że w zakrętach nie miało sobie równych.
Mercedes C36 AMG był prawdziwym wojownikiem, na widok którego amerykanie potrafili powiedzieć tylko – AWESOME!!!! Pomimo niewielkich wymiarów i sprtańskiej niczym w Wartburgu deski rozdzielczej chwytał za serca i podnosił poziom adrenaliny bo miał w sobie to coś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz