Zapewne niektórzy z Was pamiętają coś co nazywało się Credo E-Bone i było węgierskim projektem autobusu na wodór. Osobą, która opracowała ten projekt był Peter Simon, który w kolejnej swojej odsłonie zajął się przybliżeniem kierownictwu Ferrari jak powinien wyglądać następca Enzo. Właściwie to może jak nie powinien wyglądać ale jest to niewątpliwie kwestia gustu.
Peter Simon poprzez zastosowanie bryły posklejanej z różnych elementów, nie do końca przejawiającej jedną linię łączącą wszystkie punkty nadwozia stworzył coś co można tylko kochać lub nienawidzić.
Do mnie ten styl kompletnie nie trafia i uważam, iż auto wygląda jakby brakowało mu sporej ilości części lub zostało zniekształcone i rozpłaszczone poprzez jakiś ciężki element spadający ze sporej wysokości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz